Problemy rynku mieszkaniowego w Polsce – wnioski z konferencji w SGH

Potrzeby kupujących się zmieniają, a wymagania dla budownictwa są dziś zupełnie inne nich jeszcze 50 lat temu. Czy polski rynek mieszkaniowy za tym nadąża? Między innymi na te pytania starali się odpowiedzieć eksperci na ważnej dla branży konferencji. Międzynarodowe spotkanie naukowe pod hasłem “Mieszkanie własne czy wynajmowane – polityka mieszkaniowa w dobie zmian klimatycznych i społecznych” odbyło się 14 maja 2025 r. w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Kongres zgromadził ponad 220 przedstawicieli różnych środowisk związanych z rynkiem nieruchomości.

Nowe wyzwania dla rynku

Ochrona środowiska i potrzeba oszczędzania energii stawiają przed branżą nieruchomości nowe wyzwania. Obecnie zabudowa musi być energooszczędna i charakteryzować się wysoką jakością energetyczną. Minimalny wpływ na ekosystem na każdym etapie budowy to cel, który niedługo stanie się wymogiem. Na te kwestie zwrócili uwagę specjaliści przedstawicielom branży deweloperskiej. Od deweloperów dużo zależy, ponieważ budują oni ponad połowę wszystkich lokali mieszkalnych, które trafiają obecnie na rynek. O nowych wymogach powinni też pamiętać ludzie tworzący TBS-y czy SIM-y. Udział tych form budownictwa mieszkaniowego w rynku będzie rósł. 

Badania przeprowadzone na próbie ponad 1200 młodych dorosłych wyraźnie wskazują na ciekawy trend. Silna potrzeba posiadania mieszkania na własność pojawia się zwłaszcza po 30. roku życia. Ten moment jest ważny, ponieważ ludzie młodsi, często studenci, nie mają problemu z najmem mieszkania. Potrzeba stabilizacji pojawia się później. To ważny wniosek, który należy brać pod uwagę przy tworzeniu długofalowej strategii mieszkaniowej państwa. Posiadanie mieszkania to w naszym kraju ważny element budowania stabilizacji finansowej. Bywa, że młodzi ludzie pozostają przez to pod presją, by mieć już swoje lokum.

 Rynek szuka równowagi 

Obecnie sektor komercyjny dominuje w dostarczaniu nowych mieszkań. Przez to lokal mieszkalny traktowany jest przede wszystkim jak towar, a nie podstawowe prawo każdego obywatela. To, że deweloperzy budują ponad połowę nowych mieszkań, przekłada się też na wzrost ich cen. Aby rynek mógł być bardziej zrównoważony, potrzeba zwiększenia udziału mieszkalną społecznych w podaży rynkowej. Dzięki temu kupujący zyskają wybór, a lokale mieszkalne będą bardziej dostępne. 

Dofinansowanie TBS i SIM oraz zmiany w prawie, które ułatwiają funkcjonowanie takim podmiotom, to krok w dobrą stronę. Obecnie budownictwo społeczne pełni marginalną rolę w podaży nowych lokali, ale najbliższe lata mogą to zmienić. Zdaniem uczestników konferencji na SGH to ważna zmiana, której potrzebuje zarówno rynek, jak i jego uczestnicy. Interesy deweloperów i społeczników trudno jest pogodzić. Znalezienie kompromisu pomogłoby sporej grupie Polaków, których nie stać obecnie na kredyt mieszkaniowy. W tym kontekście eksperci mówią o potrzebie zwiększenia zasobu mieszkań społecznych. Nieruchomości takie nie powinny podlegać prywatyzacji, a być ważnym instrumentem lokalnej polityki mieszkaniowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *